środa, 12 czerwca 2013

[Rozrywka]Pierwszy model z wikliny

Moja siostra niedawno dowiedziała się o kursie z plecenia koszy i koniecznie chciała mnie na nie namówić. Z początku stwierdziłam, że chyba jest szalona! Rozumiem np. kurs z plastyki lub projektowanie bransoletek z paciorków. To wydaje mi się bardziej w jej typie, natomiast kosze? Nie mogłam do tego zbytnio się przekonać Oczywiście moja siostra szybko się nie poddaje. Tak długo zawracała mi głowę oraz narzekała, aż w końcu jej uległam. Tak naprawdę zaciekawiła mnie tylko wizja tego, iż koszyk będę mogła zagospodarować na donicę na balkonie. Uwielbiam nietypowe aranżacje. Szczęśliwie wszystkie lekcje warsztatowe przypadały w weekendy, więc mogłam na nie spokojnie uczęszczać. Najpierw trzeba było wybrać projekt. Natychmiast urzekły mnie się wózki. Dawno temu napotkałam takie w kwiaciarni, jednakże cena mnie zniechęciła. W tej chwili mam okazję zrobić podobny! Jeżeli ktokolwiek z Was myśli, że to takie łatwe to jest w ogromnym błędzie. Po godzinie tak strasznie bolały mnie ręce, a efekt był dosyć marny. Dobrze, że ciężko mnie do czegoś zrazić szczególnie, iż po czterech zajęciach wciąż nie widzę żadnego, sprecyzowanego kształtu. Wiem, że to przecież moja pierwsza w gruncie rzeczy próba, ale marzy mi się uzyskać zaplanowany cel. Dobrze, że mam pod ręką jeszcze instruktora. tags: hobby, rozrywka, plastyka, kursy, warsztaty