piątek, 5 lipca 2013

[Budownictwo]Morowo i stołecznie

Adam Nowak pogardliwie patrzył na swoje jałowe i nieistotne egzystowanie. Postanowił skończyć ze sobą ostatecznie. Adam wymyślał ile można wersji zakończenia przez siebie żywota, nie mógł się jednak na nic zdecydować. Pomyślał, że wyruszy do czarownicy. Wyszło na to, że Adamowi i tak żywota niewiele zostało i żeby nie wymyślał. Mimo wszystko znał, żeby znaleźć kogoś, kto pomoże mu ziścić tajny plan. - Kogo poprosić o pomoc? - główkował. Wiedźma zaproponowała wyszukać zakład na ulicy X produkujący obudowy kominkowe Warszawa to przecież nie tak wielkie miasto, znajdzie. Adam nie wiedział dokładnie, po co szuka tego punktu, jednak kiedy dotarł, niemal wszystko stało się oczywiste. Adam rozmawiał z właścicielem firmy i został zabrany gdzieś poprzez długie korytarze, wyłożone płytami kamiennymi. Płyty te były wykonane głównie z surowca na oko wyglądającego jak marmur warszawa była jeszcze większą niewiadomą. - To nie do wiary, jak długie są te korytarze i ile płyt tutaj się mieści - dumał heroin. Nagle zrozumiał, co wiedźma miała na myśli. Adam przejrzał sprawę jeszcze raz, wstąpił po ciasto do cukierni i zaparzył kawę. tags: budownictwo, namioty, nieruchomości, imprezy